Voyage à Paris du 31 août au 2 septembre 2012 "Sur les traces de Kultura"

 

Sur les traces de Kultura

Emmenés par leur président, Francis Corpataux, quinze membres et sympathisants de l’Association des Amis de la Fondation «Archivum Helveto-Polonicum» sont partis fin août sur les traces du mouvement contestataire polonais Kultura à Paris. Cette virée en car débuta à 9 heures à Ecuvillens, base fribourgeoise de l’entreprise valaisanne Buchard Voyages.

Au fil des kilomètres, le ciel gris et pluvieux est devenu de plus en plus limpide. Il le restera durant les trois jours de ce premier voyage de l’association. Ce beau temps revenu, les voyageurs ont eu tout le loisir de l’apprécier, puisque ce n’est qu’à 19 h. qu’ils sont arrivés à Maisons-Laffitte, dans la banlieue parisienne. Il faut dire que c’était une fin de semaine chargée comme elles le sont toujours, un week-end de grandes rentrées et que le GPS du car était un chaud partisan des petites routes.

La découverte de l’Institut littéraire Kultura, bastion des intellectuels polonais en lutte contre les régimes communistes d’Europe, a permis aux voyageurs suisses de vivre quelques grands moments d’émotions et de convivialité. Ainsi, tout d’abord, ce repas de bienvenue au Tastevin, ancienne et magnifique propriété d'un notable de la ville devenue restaurant gastronomique en 1983 et que Jerzy Giedroyc, le fondateur de Kultura, aimait fréquenter. Le décor était planté...

Le samedi fut le grand jour avec la visite à Mesnil Le Roi, près de Maisons-Laffitte, de l’institut littéraire. Inscrit depuis 2009 au Registre de la Mémoire du Monde de l’UNESCO, ce site contient les archives du mouvement où figure en bonne place le magazine Kultura qui fut édité mensuellement entre 1947 et 2000.

Grâce aux explications passionnées et pleines d’anecdotes des intendants, les visiteurs suisses ont pu sentir l’esprit et imaginer l’activité qui régnaient en ces lieux. Des objets personnels, des photos, les portraits qu’avait faits de lui l’artiste et écrivain Józef Czapski rappellent avec intensité la mémoire de Jerzy Giedroyc, décédé en 2000 à l’âge de 94 ans et sur la tombe duquel les voyageurs suisses avaient pu se recueillir quelques instants auparavant.

C’est à un autre lieu de la culture polonaise que fut consacrée l’après-midi, à savoir la Bibliothèque polonaise de Paris et ses salons d’exposition. Etablie dans un magnifique immeuble du XVIIe siècle sis sur l’île Saint-Louis, en plein cœur de Paris, cette bibliothèque abrite des ouvrages et des archives de grande valeur, ainsi qu'une importante collection d'œuvres d’art.

Entièrement rénovée et modernisée au début du XXIe siècle, elle accueille les lecteurs et les chercheurs désireux d'approfondir leurs connaissances des relations franco-polonaises et de l’histoire de la Pologne. Elle dispose de nombreux souvenirs d’Adam Mickiewicz, le plus grand poète romantique polonais du XIXe siècle, et de Frédéric Chopin, l’illustre compositeur. La visite s’est toutefois limitée aux salons d’expositions, aux regrets de ceux qui auraient voulu voir les collections de livres. Ce sera pour une prochaine fois...

La Pologne était encore à l’honneur le soir, puisque les participants au voyage ont pu goûter, dans la bonne humeur, des spécialités polonaises au Restaurant Cracovia, un établissement dont le nom annonce bien la couleur, situé dans le Quartier latin. Mais le volet gastronomique ne s’est pas fermé pour autant. Avec le goût de la bonne chère affiché par leur président, les voyageurs avaient en effet de bonnes chances de terminer leur escapade autour d’une bonne table. Histoire de couper le trajet du retour, ils se sont arrêtés à Beaune où ils ont visité l’espace muséal de la moutarderie Fallot - dernière moutarderie indépendante de Bourgogne -, avant de découvrir la cuisine du chef Robert Lavier, au Restaurant L’Incontournable.

Un intéressant et sympathique voyage qui sera suivi d’autres. Francis Corpataux l’a assuré. On peut lui faire confiance.

Miroslaw Halaba

******

Podróż do Maisons-Laffitte

Pod koniec sierpnia 2012 ruszyła do Paryża, prowadzona przez prezesa Stowarzyszenia
Przyjaciół Fundacji Archiwum Szwajcarsko-Polskiego, Francis'a Corpataux, 15-osobowa grupa członków i sympatyków tegoż stowarzyszenia śladami „Kultury”, ruchu polskiej opozycji polityczno-kulturalnej. Z fryburskiej bazy w Ecuvillens o 9 rano wyjechał autobus Firmy Buchard-Voyages, z siedzibą w Wallis.

W przeciwieństwie do rosnących kilometrów, zmniejszało się zachmurzenie i szare, deszczowe niebo stawało się coraz bardziej pogodne. Aura ta utrzymywała się przez całe trzy dni tej pierwszej podróży Stowarzyszenia. Podróżnicy mieli sporo czasu na obserwacje meteorologiczne, gdyż dopiero o 19.00 dotarli do Maisons-Laffitte na przedmieściu Paryża. Dodać trzeba, że był to jeden z tych weekendów, które, jak zawsze przy powrotach z wakacji, są pod znakiem korków, a na dodatek GPS autobusu był zwolennikiem wąskich dróg i uliczek....

Dla szwajcarskich podróżników odkrycie Instytutu Literackiego Kultura, bastionu walki
polskich intelektualistów z reżimami komunistycznymi w Europie, przepełnione było momentami wspólnie przeżytych głębokich emocji, jak i przyjazną atmosferą. Począwszy od kolacji w Tastevin, pięknej należącej do jednej z wybitnych postaci miasta posiadłości, która od 1983 roku stała się restauracją i jednocześnie była ulubionym miejscem, w którym Jerzy Giedroyć, założyciel „Kultury”, lubił przebywać.

W sobotę rano centralnym a zarazem głębokim przeżyciem było zwiedzanie Instytutu Literackiego w Mesnil-Le Roi, obok Maisons-Laffitte. Od 2009 widnieje on na Liście Światowej Pamięci UNESCO. „Kultura”, miesięcznik wydawany między rokiem 1947 a 2000, zajmuje ważne miejsce w tym repertuarze światowego dziedzictwa kulturowego i dokumentalistycznego.

Dzięki pasjonującym komentarzom, wzbogaconym licznymi anegdotami, goście szwajcarscy mogli poczuć ducha tego miejsca i wyobrazić sobie intensywność życia w tym kręgu.
Przedmioty osobiste, portrety namalowane przez Józefa Czapskiego, malarza, pisarza i
przyjaciela, podtrzymują ciągłość i intensywność pamięci o Jerzym Giedroyciu, zmarłym w 2000 roku w wieku lat 96, przy grobie którego uczestnicy wycieczki i ich wspaniali przewodnicy mogli się chwilę skupić.

Popołudnie minęło na zwiedzaniu innych miejsc kultury polskiej. Biblioteka Polska w Paryżu i jej salony znajdują się w pięknym siedemnastowiecznym budynku, ulokowanym na wyspie St. Louis, w samym sercu Paryża. Biblioteka posiada dzieła, zbiory i archiwalia wielkiej wartości.

Całkowicie odrestaurowana i zmodernizowana na początku obecnego stulecia, udostępnia ona materiały czytelnikom i badaczom, którzy chcą pogłębić swoją wiedzę o stosunkach francusko-polskich i historii Polski. Biblioteka zawiera również liczne pamiątki po Adamie Mickiewiczu, najwybitniejszym polskim poecie romantycznym XIX wieku oraz po Fryderyku Chopinie, wielkim kompozytorze.
Niestety można było tylko obejrzeć salony, natomiast kolekcje książek i pamiątek były
niedostępne, czego żałowała większość zwiedzających.

Wieczór również był wypełniony polskimi akcentami, gdyż uczestnicy wycieczki mieli okazję sprobować specjalności kuchni polskiej w restauracji usytuowanej w Dzielnicy Łacińskiej, której nazwa mówi sama za siebie: Cracovia. Był to, jak się okazało, następny rozdział programu gastonomicznego, którego rygorystycznie przestrzegał nasz prezes, a co szczególnie uwidoczniło się w drodze powrotnej.

By nie pozwolić się nikomu nudzić, dodatkowa eskapada przewidziana była w Beaune, gdzie po pierwsze podróżujący zwiedzili fabrykę musztardy Fallot, ostatnią, niezależną wytwórnię musztardy w Burgundii, a po drugie cała grupa udała się do restauracji L'Incontournable, czyli Obowiązkowej, w której „panował” pan Robert Lavier, wyśmienity kucharz.

Była to interesująca i niezwykle sympatyczna wycieczka, co oznacza, że będą następne, jak oznajmił Francis Corpataux...
A jemu można ufać...

 

 

 

© Association des Amis de la Fondation AHP. Dernière mise à jour le 10.09.2014 . Webmaster